Denver Nuggets

Drużyna z Kolorado przez ostatnie lata prezentowała dobry basket na równym poziomie. Bez fajerwerków i bez spektakularnych sukcesów, ale na pewno też bez przynoszenia wstydu kibicom i organizacji. W ten sposób małymi kroczkami dobili się do topowych drużyn, jakże silnego przecież Zachodu. W momencie, gdy to piszę są na 1(!) miejscu konferencji ex auego z LA Clippers, z bilansem 16-7.

Może będziecie zaskoczeni, jak powiem Wam z czego Nuggets czerpią swoją siłę, ale jest to ich geolokalizacja. I nie chodzi mi o to, że są mocni na własnym parkiecie (bo są), ale o to, że hala ta umiejscowiona jest stosunkowo wysoko, u podnóża Gór Skalistych, około 1609 m.n.p.m. Powietrze jest rzadsze i goście z nizin czy wybrzeża czują się tam po prostu niekomfortowo.

cross jamal murray

Przejdźmy do konkretów. As… co ja mówię! Joker drużyny, to pochodzący z Serbii 23-latek Nikola Jokić. Mało jest centrów tak sprawnych manualnie i tak dobrze panujących nad piłką. Niejeden point guard chciałby dysponować takim wachlarzem wyśmienitych podań, które ma w repertuarze Jokić. Zeszłej nocy zanotował swoje 18 triple double w karierze, co daje mu trzecią pozycję w rankingu ilości triple double graczy do 24. roku życia. Przeskoczył właśnie LeBrona Jamesa (17), a przed nim jeszcze (ale poza zasięgiem) Magic Johnson (47) i Oscar Robertson (69).

Choć to nie rzuty 3-punktowe są najjaśniejszą stroną Denver, a fizyczność na tablicach, to bardzo dobrze odnajdują się oni w dzisiejszej NBA. Zauważmy, że popisują się ponadprzeciętną dyspozycyjnością, mimo że z powodu kontuzji z rotacji wylecieli: Garry Harris, Will Barton, Isaiah Thomas i Michael Porter Junior.

Wpis ten pragnę zamknąć cytatem trenera Mike’a Malone’a.

Przyjeżdżają tu kibice Warriors, pojawiają się kibice Celtics, to samo jest z kibicami Lakers. Tylko nie zapomnijcie w drodze powrotnej do domu zabrać ze sobą porażki.

Grafiki: http://www.espn.com/nba/
Gify: https://giphy.com/

Dodaj komentarz